Malta jest tak maleńka, że można wybrać między tradycyjnym, publicznym transportem, który jest tani, a dojeżdża do wszystkich miast, czyli zdezelowanymi, ale jak dla mnie ślicznymi i pełnymi uroku autobusami z lat 50-tych, albo wynająć "karozzin", czyli dorożkę choć ta ostatnia wychodzi bardzo drogo, a właściciele są bardzo namolni i stają się niemili, gdy im się odmówi...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz